25 maja 2012

OBSERWUJEMY!

Zajączek Mały zaspokoił swoją ciekawość Małego Odkrywcy. Wybraliśmy się do OBSERWATORIUM ASTRONOMICZNEGO. Przez starą, dziewiętnastowieczną lunetę podglądaliśmy słońce. Chyba się zawstydziło, bo na jego powierzchni widoczne były ogniste wybuchy.Które podobno należą do rzadkości. 

 
Dostojna luneta ma swoją historię. Prof. Banach, będący niegdyś dyrektorem krakowskiego obserwatorium znalazł ów teleskop w... antykwariacie:) Leżał sobie zakurzony i zapomniany między książkami. Dziś, mimo swych sędziwych lat, nadal jest w użyciu. 

 
Jednak to co najbardziej zapadło w pamięć Małego Zajączka bynajmniej nie dotyczyło nieboskłonu, tylko kopuły, którą przy użyciu przycisków wprawił w ruch. Natychmiast poczuł powołanie do bycia astronomem. Pasja poznawania gwiazd przyszła wraz z lekturą fantastycznej książki, którą niedawno wspólnie przeczytaliśmy.

 "WĘDRUJĄC PO NIEBIE Z JANEM HEWELIUSZEM" (wydawnictwa Muchomor) to niezwykle interesująco i nastrojowo opowiedziana historia życia słynnego gdańszczanina. Autorka, Anna Czerwińska-Rydel ma niezaprzeczalny talent narratorski, dzięki któremu opowieść wciąga absolutnie i bez reszty. Mistrzowskie ilustracje Agaty Dudek dopełniają całości. Naprawdę rzadko udaje się znaleźć taką perełkę wydawniczą.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz