19 lipca 2013

KWIETNICZEK

Obok naszego domu uchowała się dzika, maleńka łączka. Rzadkość w dużym mieście. Przechodząc obok niej mimowolnie zwalniamy kroku. Słychać tu całe owadzie stworzenie; pękatego bąka, roztargnioną muchę, skupioną pszczołę, łąkowego muzykanta - pasikonika. Jest jeszcze zapach. Bardzo specyficzny. Aromat polnych kwiatów, chwastów, roślin wszelakich. Ostatnio zerwaliśmy kilka. Bukiet przybrał barwy odważne, letnie. Rozpanoszyła się w nim słoneczna żółć, rozmarzony fiolet, filigranowa biel. Ubrane w porcelanowy gorsecik stanęły w salonie. Ot, prosty, zwyczajny kwietniczek...

   

18 lipca 2013

ULICA 26.

Czyli XXVI Międzynarodowy Festiwal Teatrów Ulicznych. Wydarzenie, którego szkoda przegapić. Sztuka wychodzi na krakowskie ulice i place. Zaczepia przechodniów, rozśmiesza, intryguje, przenosi w subtelny świat. Nie wymaga żadnych słów. Wystarczą gesty, mimika, serce i talent. Zajączek dał się porwać wędrówce animowanych rur (THEATER RUE PIETONNE). Nie przeszkadzał mu ani deszcz, ani chłód. Roześmiany śledził każdy gest, każdy ruch tych dziwnych, ale jakże urzekających postaci. Ja zachwyciłam się "Ławeczką" (CLAIRE DUCREUX), jej kameralnością, delikatnością, intymnością. Hiszpańska tancerka, zielona ławeczka i muzyka. To wszystko. Reszty dopełniają emocje. Cudowna! Z rozmarzenia wyrwał mnie LA MINI COMPAGNIE. Trzech akrobatów, akordeonista, stolik i sporo czerwonego wina. To wystarczy do upojenia - poezją, melodią, akrobacjami. Temat nietrzeźwości pokazano z rozbrajającą czułością, humorem, prawdziwie francuską elegancją. Nad głowami nisko latały jaskółki, gdzieś w oddali raz po raz odzywał się stary dzwon, albo hejnał. A zamiast kurtyny opadało słońce. Na tym właśnie polega magia tego festiwalu.


LA MINI COMPAGNIE
LA MINI COMPAGNIE
THEATER RUE PIETONNE

CLAIRE DUCREUX

11 lipca 2013

PODAJ DALEJ

Czyli blogowy berek. Przyznaję, to nasz debiut :) Daliśmy się złapać w DOMU Z MOZAIKAMI. Za złapanie i wyróżnienie bardzo dziękujemy. Teraz podajemy dalej. SIEDEM informacji o Zającach Trzech:

1. wciąż gdzieś je nosi
2. lubią łakotki - najlepiej z domowego piekarnika
3.  lubią białą prostotę
4. nie zasną bez kiziania po plecach
5. namiętnie słuchają Coldplay
6. książki czytają, oglądają, zbierają
7. kochają ze sobą spędzać czas

oraz SIEDEM blogów, które włączamy do gry.
"Raz, dwa, Zające trzy,
teraz w berku gonisz Ty!"


PS. Złapany zamieszcza na swoim blogu posta, w którym chwali się (lub żali) kto go do zabawy wciągnął. I wybiera siedmiu nowych. Nie zapomina napisać o sobie, w siedmiu słowach oczywiście :). Jak widzicie zasady są proste, reguły przejrzyste a obecność nieobowiązkowa. Dobrego dnia!

10 lipca 2013

MAKI

Wychowałam się w domu, w którym kobiety dbały o to, by w wazonie zawsze był świeży kwiat. Po nim rozpoznawało się porę roku. Wiosenna konwalia, letnia piwonia, jesienny wrzos... Idąc na "targowo-bazarkowe" zakupy kwiaty kupuję odruchowo. Ale jeszcze bardziej cieszą te, przypadkowo zebrane na łące, w trakcie spaceru. Czerwone maki rosną gromadnie przy jednym z mostów na Wiśle przez który codziennie, z Zajączkiem, przejeżdżamy na rowerach. W końcu zdecydowaliśmy się je zerwać. Jeszcze w pąkach wylądowały w rowerowym koszyku. W domu rozkwitły i na krótką chwilę cieszyły nasze oczy.W salonie zawitało rozgrzane lato i jego energetyczna czerwień. Czas leniwie zwolnił kroku...


4 lipca 2013

JESZCZE JEDNA KARTKA

To już ostatnia, którą przygotowaliśmy. Zdaje się, że kartkowy temat wychodzi Zajączkowi bokami, bo odmówił dalszej współpracy.  Poproszony o dziecięcą kaligrafię, stwierdził, że moje pismo jest równie ładne. Mądraliński wziął Mamę Zając pod włos. Reszty dopełniła pycha. Tak oto urodzinowa kartka zyskała nową "czcionkę". Na tym na razie kończymy działalność domowej manufaktury. Po pierwsze, by już Was nie zanudzać monotonnością tematu, po drugie z braku okazji i adresatów.

 

2 lipca 2013

GOL!

Z kartką dla trenera też trafiliśmy w dziesiątkę. Kolorystycznie - w barwy klubowe szkółki, literacko - nawet się zrymowało, i co najważniejsze, obdarowany niczego się nie spodziewał. Do karteczki dołączyliśmy mleczne pralinki w kształcie piłki nożnej, gwizdka i buta piłkarskiego. Pierwsza liga :)