24 grudnia 2011

I GOTOWE!

Uwielbiam tą przedświąteczną bieganinę, poddenerwowanie, ostatnie poprawki, wiązane na prezentach kokardki, zapach sernika i piernika, strojenie choinki i uśmiech na sankach nieznajomej dziewczynki :) 
W naszej kuchni już pachnie kapusta z grochem i grzybami, śledzie z migdałami i słodkie wypieki. Pierniki wyszły wcale, wcale :) Mati twierdzi, że wspaniale - ale to pewnie zasługa M&M's.


Mhh... jest cudownie i tej cudowności  przeżywania każdej chwili w życiu Wam życzę!
Z całego, bożonarodzeniowego serca!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz