9 lipca 2012

ZAJĄCE TRZY I DWIE OLEŃKI

Najpierw była pieczątka, o której zaprojektowanie poprosiłam Oleńkę. Miały być Trzy Zające. I wyszły tak, że ujęły nasze serca absolutnie. Z czasem logo naturalnie stało się naszym awatarem. Ostatnio zaczął mi latać po głowie nowy pomysł. A może by tak mieć jeszcze zajęczą poduszkę? I tu o pomoc zwróciłam się do ... OLI (zbieżność imion zupełnie przypadkowa!), której ręczne hafty są ... bajeczne, cudownie pastelowe, wysmakowane i tak bardzo ciepłe, kobiece. Obawiam się jednak, że moje próby opisu rękodzieła Oli są tylko jakimś babskim, nieudolnym "paplaniem". Jej projekty trzeba po prostu zobaczyć. A zaraz potem stracić dla nich głowę! Którą, w moim przypadku, ratuje ta fantastyczna poducha:)

Oleńka jest wirtuozem igły i nitki
   

Widzicie te marchewki? Obłędne ...
PS. Zdjęcia są również dziełem Oli, na której bloga serdecznie TUTAJ zapraszam!

1 komentarz: