To dziwne, ale ilekroć jedziemy do Wrocławia (w celach czysto towarzysko-turystycznych), wracamy do domu z jakimś meblem. Lub gadżetem. Był już stół do jadalni z litego, surowego drewna, był porcelanowy wazon. Tym razem przyszła kolej na długo poszukiwany stoliczek. Taki do postawienia obok sofy. Na który można odłożyć kubek ze swoją ulubioną herbatą, lub czytaną właśnie książkę.
Stolik TWO TONE czekał na nas w sklepie DAMNET LIVING DESIGN. Od razu skupił na sobie naszą uwagę. Ja rozpoczęłam psalmy pochwalne, Zając Duży lamenty na temat ceny. Trochę nam to zajęło, najważniejsze jednak, że ze sklepu wyszliśmy w trójkę :)
TWO TONE stoi teraz obok sofy i nieustannie cieszy moje oczy. Zająca Dużego też do siebie przekonał. Swoją funkcjonalnością. A Wam jak się podoba?
Bardzo mi się podoba! Uwielbiam taki styl. I poducha z zającem też super:)
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że nadajemy na tej samej częstotliwości :) Co się tyczy poduchy, to nasza ręczna robota :)
UsuńTak jak przypuszczałam,idealny!!!!
OdpowiedzUsuńPrawda?:) Teraz czeka, żeby poczęstować was zieloną herbatką.
UsuńA jak podoba się Najmniejszemu Zajączkowi??
OdpowiedzUsuńTwój Anonim ... :)
Bardzo! Na stoliczku wciąż lądują strażackie lub kosmiczne wozy LEGO. Nie sądziłam że taki mały mebel może pełnić funkcję lotniskowca!:)
UsuńRewelacja (i ta chmurka :) )
OdpowiedzUsuńTak... rozchmurza nawet największego ponuraka :)
OdpowiedzUsuńBoski jest wpisał się rewelacyjne we wnętrze :)
OdpowiedzUsuńskąd ta sofa ? ona się rozkłada ?
OdpowiedzUsuństolik przecudowny !