19 lutego 2014

PEWIEN PRZEDMIOT

W naszym domu nie ma zbyt wielu zbędnych rzeczy. Króluje w nim minimalizm. Co nie oznacza, że rezygnujemy z dekoracji. Te bardzo lubimy, ale w roli subtelnego akcentu. Zmienia się on wraz z porą roku. Zimą ogrzewa nas piernikowy brąz opleciony czerwienią wstążeczki, wiosną kwitnące gałązki jabłoni w porcelanowym wazonie budzą do życia, latem pozwalamy słońcu dekorować każdą ścianę naszego mieszkania, jesienią gonimy kasztany i szeleszczące liście zamknięte w szklanym słoju. Wśród przedmiotów stanowiących charakter domu znajdują się również te ważne. Pamiątki po kimś kogo już nie ma.  Dla nas takim skarbem jest stary, czarny aparat fotograficzny. Należał do Dziadka. Otrzymał go od swojego Taty. Od dawna stoi na naszym parapecie. Przywołuje same dobre wspomnienia. Życiowe kadry. I rejestruje nowe.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz