6 grudnia 2012

WIZYTA PEWNEGO BRODACZA

Zaspany jeszcze Zajączek przydreptał do łazienki by wyszeptać: "Mamcia, św. Mikołaj zostawił prezenty!". Potem już była tylko radość. Otwierania, otrzymywania i dawania. Przez głowę przemknęła mi jednak myśl, że być może za rok Zajączek nie będzie już pisać listu to poczciwego, brodatego Jegomościa. Zobaczymy... Na razie cudownie było widzieć dziecięce szczęście i wielkie emocje. Dobrze jest być św. Mikołajem :)
Choć wokół pełno konkurencji. W szkole pojawił się kolejny Mikołaj w asyście Śnieżynki. A jak skomentował to bystry Zajączek?

- Mamcia, Mikołajowi pomagała Śnieżynka-Elfinka!
- Naprawdę?
- Tak, ale wiesz co? Ona chyba nie była prawdziwa... (tu głos zszedł do konspiracyjnego szeptu)
- Dlaczego tak sądzisz?
- Bo, nosiła... biżuterię! 
 
PS. Przez przypadek natknęłam się na uroczą kartkę adwentową z wizerunkiem.... Trzech Zająców!! Dacie wiarę? Lubię takie zbiegi okoliczności. Oj, bardzo! 


3 komentarze:

  1. TO dwie niespodzianki dla Zajączków

    http://storybird.com/books/the-three-rabbits-3/

    i

    http://happyholidays-blog.blogspot.com/2009/09/three-items-listed-on-ebay-and-little.html

    OdpowiedzUsuń