22 lutego 2013

DZIELENIE SIĘ

Dziadek Zając ma nosa. I mnóstwo pokładów cierpliwości. W chodzeniu po lesie i szukaniu grzybów. A potem w ich czyszczeniu, krojeniu na równe plasterki i suszeniu nad kaflowym piecem. Kiedy przyjeżdża, obdarowuje nas aromatycznie pachnącą torebką pomarszczonych kapeluszników. I podpowiada co z nimi zrobić. Bo, można kilka wrzucić do sosu do gołąbków, albo dodać do bigosu. Można też ulepić całą masę leśnych pierogów posypanych zeszkloną na maśle cebulką :) Albo podzielić się z przyjaciółmi. Ten ostatni zabieg przynosi najwięcej przyjemności!

 

6 komentarzy:

  1. Rewelacyjny pomysł na prezent :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem tą Najszczęśliwszą, która otrzymała taki magiczny słoiczek i stoi na honorowym miejscu, i żal otwierać - tak zdobi!! Dziękuję tą drogą ! ( Twój Anonim )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę otwierać, bo się grzybki zmarnują!A słoiczek dla ozdoby jeszcze podarujemy. Całujemy.

      Usuń
  3. pięknie! i dzielenie, i oprawa :))

    OdpowiedzUsuń