Na tego dżentelmena natrafiliśmy przypadkowo. Przystanął na rogu Szpitalnej z Małym Rynkiem. Elegancik, z błyskiem w oku. Tryskający humorem, nuci pod nosem: "Trololo". Facet starej daty. Ciekawe na jak długo zabawi? Pewnie skończy się na przelotnej znajomości. Zniknie równie szybko jak się pojawił. A może krakowskie mury przyjmą go na dłużej?...
:)) podoba mi się!
OdpowiedzUsuńZ taka prezencją? Nic dziwnego :)
UsuńZnam Go, to prawie mój sąsiad :)
OdpowiedzUsuńNiektórzy to mają dobrze :)
UsuńFajnie że się podoba:) szkoda że nasz pan Trololo znów się trochę posypał, odnawianie go zawsze jest ryzykowne. Na szczęście mamy jeszcze profil na fb gdzie może są zdjęcia z czasu kiedy był w najlepszej formie. Zapraszamy:)
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/TrololoGraffitiKrakow?fref=ts