U BUKI zaopatrzyliśmy się w "Wędrując po niebie z Janem Heweliuszem" - do tej pory mieliśmy tylko wersję książkową wydawnictwa MUCHOMOR (cudeńko!). Zajączek założył słuchawki i ... przepadł. Tymczasem Jan Englert snuł opowieść gdańskiego astronoma, przeplataną XVII wieczną muzyką.
Nie brakowało też muzealnych wydawnictw, BUNKIER SZTUKI kusił bajkami, MOCAK zapraszał do zaprojektowania znaczka pocztowego, a nasze ukochane MUZUEM ETNOGRAFICZNE przygotowywało do wakacji. Zajączek wykonał i ozdobił dzienniczek, niezbędny dla każdego szanującego się podróżnika. Już niebawem białe kartki wypełnią się zajączkowymi notatkami, rysunkami, wklejanymi biletami - jednym słowem wakacyjnymi skarbami.
Ależ mieliście fajny dzień i tylko Tuwima brak :)
OdpowiedzUsuńTak... Tuwim się nie spisał :(
OdpowiedzUsuń