13 lutego 2013

KONFEDERACKA 4

To adres i nazwa zarazem. Ni to kawiarenki, ni to restauracji. Położonej niby w centrum, a przecież na uboczu. Bez jakiejkolwiek reklamy, a mimo to wypełnionej ludźmi. Bez tłoku, ani odstraszających pustek. Wystrój minimalistyczny (taki berlińsko-skandynawski melanż) a mimo wszystko tyle się tu dzieje. Jest stary piec przemysłowy i nowy kominek. Jest biała cegła i elegancka czerń tapety. Kot właściciela leżący w skrzynce po winach. I sam gospodarz serdecznie, naturalnie zagadujący nowo przybyłych. A! I jest jeszcze kucharz, który na Twoich oczach pichci aromatyczny, niedzielny obiad (gęś a do niej marchewka z pomarańczą, a co!). Fajnie tu. A kawa jak smakuje!

Konfederacka 4
Jest i drewno...
które "strzela" w kominku :)
Gorąca czekolada rozgrzeje najbardziej wymagającego klienta
Rosół zresztą też!

 

2 komentarze:

  1. Podoba mi się zachęcająca czułość z jaką piszesz o tych miejscach :o) Zdjęcia perfekcyjnie oddają klimat tego o czym piszesz. Zapisałam sobie te adresy. Dziękuję. Ala

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja dziękuję za odwiedziny i tak miłe słowa. Naprawdę bardzo miłe :)

      Usuń